Family, Fate, and Fortune Tellers: Navigating Romantic Relationships When you Just Want a Baby

This is My Future, My Fertility, a column in which Karissa Chen boryka się z pytaniami o płodność, macierzyństwo i planowanie przyszłości po trzydziestu pięciu latach.

nieco ponad rok temu, miesiąc przed trzydziestką, poszłam do wróżki. Dla wielu przesądnych Chińczyków i Tajwańczyków wróżka jest jak terapeuta, konsultant kariery, trener duchowy i zaniepokojona ciocia / wujek wszystko w jednym. Chińskie wróżki, które widziałem przez te wszystkie lata, były przyziemnymi kobietami, które w większości opierają swoje prognozy i porady na I-Ching. Była słodka, pulchna kobieta w średnim wieku, która przyszła do mojego pokoju hotelowego, torba Le Sportsac zawieszona na jednym ramieniu; była młoda queer z krótkimi włosami i empatycznymi oczami, która robiła sesje ze swojego lesbijskiego sex shopu; i jest Jane, którą znam od ponad piętnastu lat, olśniewająca, żywiołowa starsza kobieta, która doradzała mojej matce przez trudne okresy jej życia, przewidywała przebieg mojej kariery, ostrzegała mnie przed chorobami i urazami, na które będę podatna, i, alarmująco, przewidywała konkretne rzeczy o moich związkach, nawet jeśli nie ujawniałam żadnych szczegółów. Biorę wszystko, co mówi Jane z przymrużeniem oka, ale mimo to, jak wierząca, chodzę do niej w czasach kryzysu.

i miałam kryzys, gdy w zeszłym roku poszłam do niej. Byłam kilka miesięcy przed zamrożeniem jajek, walczyłam z pogodzeniem się z moim zerwaniem z moim wieloletnim partnerem (mimo że minął rok), umawiałam się z nowym mężczyzną przez ostatnie pół roku-kimś, kto mieszkał w Nowym Jorku, podczas gdy ja mieszkałam w Tajpej—i starałam się napisać powieść w środku tego wszystkiego, której nie byłam pewna, czy będę w stanie dokończyć. Nie wiedziałem, co robić, w którym kierunku iść. Jakie kroki muszę podjąć, aby zapewnić sobie życie, którego pragnę, życie z domem, pisarską karierą, kochającym mężem i dziećmi?

nie prosiłem Jane o nic, gdy usiadłem naprzeciwko niej. Przypomniałem jej o moich urodzinach i moim Chińskim imieniu, które napisała w notatniku, bazgrając na obliczeniach i notatkach, których nie mogłem zobaczyć. Zapytała, czy zerwałam z mężczyzną, z którym spotykałam się po raz ostatni, trzy lata temu, do którego była sceptyczna. Kiedy się zgodziłem, wyglądała na zadowoloną.

Moje życie, które do ostatnich trzech lat było zamknięte na możliwości, było teraz w środku płodnego, otwartego okresu I powinienem znaleźć pewne rzeczy—na przykład pisanie-łatwiejsze niż wcześniej. Miałam też okazję poznać mężczyzn-powiedziała. To był dobry czas, aby poznać jak najwięcej potencjalnych partnerów.

popchnęła kawałek papieru w moją stronę. „Podaj mi jego imię i urodziny.”

” on nie jest Chińczykiem. Nie ma chińskiego imienia.

otworzyłam Pleco, aplikację ze słownikiem chińskiego angielskiego na telefonie i transliteracyjnie przetłumaczyłam imię mojego nowego chłopaka najlepiej jak mogłam. Zapisałem to razem z jego urodzinami i oddałem gazetę Jane.

spojrzała w dół, miała zrobić obliczenia, potem zatrzymała się i zmarszczyła brwi. „Jest dla ciebie za młody.”

znajomy rozpacz pulsował w moim gardle. „Wiem.”

*

mój chłopak miał skończyć dwadzieścia osiem, osiem lat młodszy ode mnie. Był słodki, miły i cierpliwy, człowiek z talentem artystycznym i dziwacznym humorem, który nie był zawstydzony, kiedy przyłapałem go na płaczu na filmach o zwierzętach. Nasz związek stał się bardzo poważny, bardzo szybko. Na wpół żartobliwie fantazjowaliśmy o ślubie i negocjowaliśmy nasze różnice w wychowaniu tak gorliwie, jakbyśmy byli już na drodze do małżeństwa. Byłam pewna, że kiedyś będzie wspaniałym ojcem. Ale był również młody, na początku swojej kariery, i nie był bliski założenia rodziny, podczas gdy z każdym mijającym okresem przypominano mi o mojej malejącej płodności.

jego własna matka urodziła go po czterdziestce i zastanawiałam się czasem, czy to zabarwi jego postrzeganie tego, jak łatwo byłoby nam począć za pięć czy sześć lat. Był pełen nadziei w sposób, w jaki ja nie mogłem być, i w moim sekretnym, urażonym sercu czułem, że to dlatego, że to nie było jego ciało ani jego problem. W międzyczasie czytałem relacje kobiet, które przechodziły kolejne rundy zabiegów in vitro z niewielkim powodzeniem, katalogując liczbę złamań serca, które byłem prawie pewien, że będę musiał znieść: bolesne skutki uboczne leczenia, wyczerpanie, depresja, poronienie. Fakt, że każda ciąża, którą bym miała, byłaby uważana za „wyższe ryzyko”, i związany z tym bagaż fizyczny i psychiczny.

główny problem w naszym związku nie mógł się zmienić. Wybór pozostania z nim oznaczał zgodę na czekanie, aż będzie gotowy, a zgoda na czekanie oznaczała, że uprawiałem hazard z moją płodnością. I tak każdego miesiąca, kiedy mój poziom hormonów po owulacji spadał, mieliśmy burzliwą rozmowę, podczas której cierpliwie słuchał mnie, gdy wpadałam w niespokojne łzy – ponieważ widziałam dziecko w kostiumie na Halloween—albo oglądałam program telewizyjny z fabułą niepłodności, albo czytałam esej o doświadczeniach Kobiety Z in vitro, albo po prostu dlatego, że złapałam się na wyobrażaniu sobie kolejnego jajka, spłukanego.

 przebywanie z moim chłopakiem oznaczało zgodę na czekanie, aż będzie gotowy na założenie rodziny, co oznaczało, że uprawiałam hazard z moją płodnością.

czasem obwiniałam go za to, że wciąż jestem bezdzietna . Wiedziałem, że to było irracjonalne i niesprawiedliwe; on nie trzymał mnie w związku, a nawet bez niego w moim życiu wciąż mierzyłbym się z tym samym niepokojem, tą samą bezdzietnością, tym samym tykającym zegarem biologicznym. Ale nie mogłam przestać się zastanawiać, czy wybierając bycie z nim, traciłam czas—czas, który powoli mi się wymykał. Jeśli w przyszłości pozostaniemy razem, ale nie poczniemy, nie mogę obiecać, że będę w stanie wybaczyć jemu lub sobie.

*

Jane obliczyła informacje o moim chłopaku, a jej długopis zapisał się w notatniku. Powiedziała mi, że jest słodkim człowiekiem, wrażliwym, trochę dziwacznym; wszystkie trafne oceny. Powiedziała, że traktował mnie lepiej niż ja jego. Również, moim zdaniem, dokładne. Powiedziała mi, że będzie miał ciężki rok lub dwa, ale potem wszystko pójdzie gładko dla niego w jego karierze-w przyszłości, przewidziała, że będzie miał duży dom.

potem obliczyła naszą zgodność i pokręciła głową. „Nie macie silnych yuanfen.”

w kulturze chińskiej pojęcie yuanfen między dwojgiem ludzi jest czymś w rodzaju powinowactwa zbliżającego się do losu. Nie jest to całkowicie z góry określony związek, czy to w przyjaźni czy miłości, ale silna więź, która przyciąga was do siebie nawzajem. Wyobrażam sobie magnes: kiedy yuanfen jest silny, znajdziesz się prawdopodobnie spotkać kogoś ponownie i ponownie, i będzie trudniej odejść, gdy jesteś w związku. Kiedy yuanfen nie jest silny, nie przyciąga cię żadna siła magnetyczna, ale niekoniecznie oznacza to, że nie możesz być razem; jest to po prostu łatwiejsze do wyboru, aby nie być, łatwiejsze dla sił poza kontrolą, aby utrzymać się od siebie.

wiedziałem o tym wszystkim, wiedziałem, że brak yuanfen niekoniecznie oznacza, że nie mogę, a nawet nie powinienem być z kimś, ale mimo to, w tym momencie poczułem rozczarowanie. Myślałem, że to i tak nie jest prawda. Moja reakcja była przeciwieństwem nastawienia Potwierdzającego: chciałem wybrać sceptycyzm w obliczu jej słów. Nie miał nawet prawdziwego chińskiego imienia-wymyśliłem je tylko chwilę wcześniej. Jak dokładna może być?

” chcesz mieć dzieci?”Jane zapytała.

skinąłem głową.

” to jest dla Ciebie za młody.

ale planuję zamrozić jajka (Z pewnością, wielowiekowe Chińskie techniki wróżenia nie stanowiły nowoczesnej nauki.

„co?”Usłyszałem dezaprobatę w jej głosie. „W tym roku trzeba być szczególnie czujnym, jeśli chodzi o kwestie ginekologiczne.”

zaskoczyła mnie jej dokładność—wcześniej w tym roku miałam bolesną falloposkopię. Mówiła, że nie powinnam tego robić? A może samo zamrożenie jaja było ginekologicznym problemem, który przewidywała?

” czy on za to płaci?”zapytała. Nie odpowiedziałem.

przypomniała mi wtedy, jak często, że jestem kimś, kto przywiązuje zbyt dużą wagę do serca, za mało do praktyczności. Kiedyś, lata temu, powiedziała do mnie żartobliwym tonem, że wiem, że zaprzeczała jej całkowitej powadze: „musisz bardziej dbać o pieniądze.”Miała to na myśli zarówno w odniesieniu do wyborów, których dokonałem, gdy chodziło o moją karierę, jak i w odniesieniu do mężczyzn, z którymi się umawiałem, którzy często byli spłukanymi artystami. Tym razem miała na myśli moje randkowe życie.

” tak jak powiedziałem, twoje życie jest teraz bardzo otwarte na możliwości. Będziesz mógł spotkać wielu samotnych mężczyzn.”Jane uśmiechnęła się złośliwie, wyglądając młodziej niż jej zaawansowany wiek. „Jestem bardzo liberalny i otwarty na ten temat. Powinieneś spędzić ten czas mając wiele romansów, gdziekolwiek jesteś.”

„Rozumiem,” powiedziałem, nieprzekonany.

” ale kiedy spotkasz faceta, którego lubisz, nie oddawaj mu całego siebie tak natychmiast. Poświęć trochę czasu, aby go zrozumieć. Zobacz, jaka jest jego rodzina. Wie, czym się zajmuje. Zastanów się, czy może kiedyś wesprzeć Ciebie i twoją rodzinę.”

nie po raz pierwszy zastanawiałem się, gdzie leży granica między jej rolą wróżki a rolą ciotki. Czy dawała mi tę radę, ponieważ była to rada, której udzieliłaby każdej samotnej kobiecie w moim wieku, czy widziała coś konkretnego w mojej lekturze—co ją niepokoiło-sprawiło, że chciała, żebym był wyjątkowo ostrożny?

„w tym okresie nie zabraknie ci potencjalnych partnerów” „Ale nie jesteś już młody. Musisz wybrać mądrzej. Do tego czasu baw się dobrze.”

czy to miało znaczenie, czy była ciocią, czy wróżką? Nawet bez jej przypomnienia, wszystko, co powiedziała, było rzeczami, o których już myślałem.

*

kiedyś żartowałem, że nie jestem dobry w randkach online, ponieważ czułem się tak, jak zakupy obuwia online-zakupy oparte na statystykach i wyglądzie, bez poczucia, jak pasuje but. Profile randkowe były statycznymi i dwuwymiarowymi arkuszami informacji o produktach, tak jak mogły być tylko. Byłem bardziej wybredny niż kiedykolwiek w prawdziwym życiu, filtrując mężczyzn po takich rzeczach jak wzrost, picie i ćwiczenia, i czy byli psami, czy nie, mrużąc oczy na ich zdjęcia, aby dowiedzieć się, czy są ładniejsi, czy mniej słodcy niż na zdjęciach. Oscylowałem między przesuwaniem na nikogo, a przesuwaniem na wszystkich. Szybko stał się zbyt zmęczony, aby nadążyć rozmowy z ludźmi czułem się letni o, znacznie mniej wyrzeźbić czas z mojego harmonogramu iść na randki.

rzeczy, na których zależało mi w Internecie, nigdy nie były podstawą mojego przyciągania do kogokolwiek, kogo lubiłem w prawdziwym życiu. W prawdziwym życiu mogłem zrozumieć, jak ludzkie ciało poruszało się po świecie, sposób, w jaki jego twarz marszczyła się, gdy wybuchał śmiech. W prawdziwym życiu mogłem złapać rytm ich dowcipnych żartów lub patrzeć, jak ich oczy świecą, gdy mówią o czymś, co ich pasjonuje. W prawdziwym życiu pociągał mnie ktoś z powodów, na których często nie mogłem położyć palca, coś niewidzialnego, ale obecnego w powietrzu między nami, że byłem chętny—chętny-być zmieciony przez.

ale po tym, jak rozstaliśmy się z moim wieloletnim partnerem i zdałem sobie sprawę, że zostało mi tylko pięć lat po trzydziestce, nie mogłem już podejść do randkowania w ten sam sposób. Znalazłem się psychicznie tworząc rodzaje list kontrolnych, których tak nienawidziłem w randkach online, Tym Razem dla mężczyzn, których spotkałem w prawdziwym życiu. Starałem się być praktyczny.

nadal pragnąłem niepoznawalnego powodu, niewytłumaczalnego przyciągania, poczucia zmiecionego. Nadal kochałem mężczyzn, którzy byli zabawni, pasjonaci i zainteresowani sztuką; nadal nie mogłem znieść mężczyzn, którzy dbali tylko o swoje ambicje finansowe i pokazywali swój najnowszy gadżet technologiczny. Ale to już nie wystarczyło, żebym miał co do kogoś przeczucie. Nie dość, że rozśmieszali mnie i pobudzili mój intelekt, przynieśli mi zupę, kiedy byłem chory i oglądali wszystkie moje ulubione tandetne romki ze mną. Teraz, gdy byłem po drugiej stronie trzydziestu pięciu, nie mogłem powstrzymać się od przeanalizowania każdego mężczyzny, którego rozważałem, pod kątem odpowiedzi na pytania, które wydawały mi się najbardziej naglące: czy chcesz mieć dzieci, wkrótce? Chcesz się wkrótce ożenić? Jesteś na tyle stabilny finansowo, że wkrótce będziemy mogli razem założyć rodzinę?

nigdy nie wypowiadałem pytań na głos, przynajmniej nie na pierwszej randce. Wiedziałem, że będzie to postrzegane jako odpychające, absurdalne, zbyt wcześnie. Zazdrościłem młodszemu ja, komuś, kto mógłby zadawać te same pytania, ale zamieniając „soon” na „someday”. Zazdrościłam temu, że dziesięć, a nawet pięć lat temu miałam wolność umawiania się z każdym potencjalnym, nie martwiąc się o przyszłość, która musiała nadejść wkrótce.

 nie mogłem się powstrzymać od przeanalizowania każdego mężczyzny, który rozważał odpowiedź na pytanie, które wydawało mi się najbardziej naglące: czy chcesz mieć dzieci, wkrótce?

zazdrościłem również ludziom z WNP, zdenerwowanym tym, jak inaczej było dla nich, na wrodzoną nierówność biologiczną. Chociaż zdrowie plemników i liczenie również maleją wraz z wiekiem (i brak nacisku na ten fakt przez społeczeństwo, podczas gdy kobiety są bite nad głową z ich malejącej płodności, jak tylko skończą trzydzieści jest doskonałym przykładem patriarchatu), faktem jest, że cis mężczyźni mogli, jeśli chcieli, spędzić dziesięciolecia dorastania, poświęcając swój czas, aby stać się finansowo i emocjonalnie stabilny, i nadal mają możliwość założenia rodziny w wieku pięćdziesięciu lub nawet później. Nie miałem takiego luksusu.

chodziłam więc na randki, gdzie popijałam kawę, jadłam makaron, prowadziłam rozmowę, szukałam wspólnych zainteresowań i szukałam iskry, niezaprzeczalnej chemii, możliwości bycia czymś więcej, w całym tekście, te pytania zatłoczone pod moim językiem. Wpatrywałem się w uśmiechnięte, ciepłe twarze tych mężczyzn i pomyślałem, że jeśli okaże się, że któraś z twoich odpowiedzi brzmi „nie”, co ja tu w ogóle robię?

*

po wizycie u Jane, przez pewien czas, moje życie potoczyło się tak, jak było. Nadal umawiałam się z moim młodszym, długodystansowym Chłopakiem, mój niepokój wokół dzieci wylewał się i płynął z moimi hormonami.

w październiku, gdy znaliśmy się prawie rok, zamroziły mi się jajka. Przez cały proces mój chłopak wysyłał mi miłe notatki i kwiaty i codziennie meldował się ze mną, ale czułam się daleko od niego, moja samotność powiększała się z każdą wizytą w klinice solo. Próbował żartować, żeby podnieść mnie na duchu, kiedy tylko się wzruszyłem z powodu mniejszej niż oczekiwano liczby pęcherzyków lub dodawania nowych zastrzyków, które musiałem podać, ale byłem zdenerwowany, nie mogłem żartować z tego. Czułem, że nie traktuje tego poważnie, że nie ma pojęcia, jak trudne to wszystko było dla mnie. Rozłączenie między nami zdawało się ujawniać zasadniczą prawdę: to, co robiłem, nie było dla nas, ale tylko dla siebie. Nie chodziło o jego przyszłość, ani o naszą przyszłość, tylko o moją.

nie miałoby sensu oczekiwać więcej. Pomimo naszych wspólnych fantazji na temat naszego wspólnego życia, nie podjęliśmy żadnych zdecydowanych zobowiązań w drodze zaręczyn lub nawet codziennego, obecnego życia razem. Dawał mi dokładnie to, co było właściwe, biorąc pod uwagę status naszego związku. Niemniej jednak, w tym czasie, kiedy byłam samotna, wyczerpana i płakałam każdego dnia, zdałam sobie sprawę, że chcę więcej. Chciałam przestać czuć, że przyszłość, której rozpaczliwie pragnęłam – te Dzieci, Ta rodzina – jest w moich rękach. Chciałem, żeby ciężar został częściowo zdjęty z moich ramion, chciałem kogoś obok mnie, kto mógłby mi powiedzieć, że przyszłość, której chcesz, jest przyszłością, której ja też chcę. Twoje zmartwienia są moimi zmartwieniami do podzielenia się. Nie jesteś sam. Rozwiążemy to razem.

myślałam, że zamrożenie jajek zmniejszy mój niepokój, jeśli chodzi zarówno o macierzyństwo, jak i życie randkowe. Myślałam ,że” kupi mi to czas ” na rozgryzienie mojego związku z moim chłopakiem bez pytania o dzieci wiszące nad nami. Zamiast tego miało odwrotny skutek: Emocjonalne trudności zwiększyły moje obawy w moim związku z powodów, których nadal nie mogę do końca wskazać. Być może po prostu myślenie o tym dzień w dzień sprawiało, że byłam bardzo wrażliwa na moją malejącą płodność. Być może dlatego, że nie mogłam pojąć, że muszę to zrobić ponownie dla kolejnej rundy pobierania jaj lub, w przyszłości, Dla in vitro, co byłoby prawie pewne, gdybym została z moim chłopakiem. A może dlatego, że poświęciłem swoje ciało i serce na próbę rozwiązania tego problemu między nami, tylko po to, aby odkryć, kiedy to wszystko się skończyło, że nie rozwiązało to problemu leżącego u podstaw.

chciałam mieć rodzinę i chciałam jak najszybciej, a on nie mógł mi jej dać. Mógł mi powiedzieć, że mnie kocha i widział ze mną przyszłość, ale dla niego ta przyszłość była mglista, mglista i odległa. Potrzebowałem czegoś konkretnego, widocznego, na tyle Bliskiego, by w to uwierzyć.

po tym, jak zamroziłem jajka, poleciałem z powrotem do Nowego Jorku, aby wyzdrowieć i spędzić wakacje z rodziną. Przez dwa miesiące chodziliśmy z chłopakiem na randki, graliśmy w gry, śpiewaliśmy karaoke, oglądaliśmy programy telewizyjne, jedliśmy pyszne jedzenie, odbijaliśmy od siebie kreatywne pomysły, kupowaliśmy sobie prezenty, chodziliśmy na pokazy i koncerty, gotowaliśmy, śmialiśmy się, przytulaliśmy. Podobało mi się jego towarzystwo. Przypomniałam sobie, dlaczego chciałam z nim być. Jednak przez to wszystko zmagałem się z depresją, o której mu mówiłem, ale próbowałem się ukryć.

wróciłem na Tajwan w Nowym Roku. Kilka dni po Walentynkach powiedziałam mojemu chłopakowi, że chcę się spotkać z innymi ludźmi.

„nie mogę dosłownie włożyć wszystkich jajek do Twojego koszyka”

był zraniony, zły, smutny, ale ostatecznie powiedział, że zrozumiał.

*

kilka miesięcy temu znowu rozmawiałam z wróżką. Niedawno skończyłem trzydzieści siedem lat; minął rok od naszej ostatniej rozmowy. Chodziłem na randki z mężczyznami, których spotkałem za pośrednictwem aplikacji randkowych, z niektórymi datami bardziej udanymi niż inne. Zacząłem spotykać się regularnie z kimś, przyjacielem, który stał się kimś więcej, ale którego sytuacja w pracy była niestabilna i sprawiła, że się zatrzymałem. Nadal byłem w kontakcie z człowiekiem w Nowym Jorku, oboje niechętnie zamykaliśmy drzwi na ewentualną przyszłość. Podałem Jane nazwiska mężczyzn, w których lubiłem lub widziałem potencjał, a ona złamała ich cechy osobowości dla mnie, jej poczucie naszego yuanfen, i to, co mogła zobaczyć o ich najbliższej przyszłości.

po obliczeniu fortuny dla jednego konkretnego mężczyzny, przyjaciółka, z którą się spotykałam, powiedziała mi:”Nie dostarczyła tego jako dobrej wiadomości; zamiast tego zatrzęsła językiem i przypomniała mi, że muszę się upewnić, że rozumiem, kim jest, co robi, jakie są jego relacje z rodziną. Powiedziała, że może powiedzieć, że jest niesamowicie dobroduszny i odpowiedzialny, ktoś wart rozważenia, ale że martwi się o mnie. „To dlatego, że Twój yuanfen z tym mężczyzną jest tak silny” – powiedziała. „Martwię się, że nie będziesz praktyczny, nie użyjesz swojego mózgu, a zamiast tego rzucisz wszystko na wiatr i pozwolisz, aby Twoje uczucia całkowicie przejęły kontrolę.”

nie wiedziałem, co myśleć o tej kwestii. Wydawało mi się, że nie ma znaczenia, czy mam silną więź losową z człowiekiem, czy nie—zawsze będzie coś, o co należy się martwić, coś, na co należy uważać. Wtedy przyszło mi do głowy, że być może problem nie był w ogóle z tymi mężczyznami; to byłem ja. Zawsze prowadziłam sercem, kochając mężczyzn, którzy traktowali mnie źle, pozostając w związkach, o które wątpiłam zbyt długo, umawiając się z mężczyznami, którzy nie mieli racji, ponieważ nie traciłam nadziei łatwo. Zmarnowałem lata na tych ludzi, ale teraz nie miałem czasu do stracenia.

 zawsze prowadziłam sercem, kochając mężczyzn, którzy źle mnie traktowali, pozostając w związkach, co do których miałam wątpliwości. Nie miałem już czasu do stracenia.

Jane, która znała mnie przez te wszystkie lata, nie znała wszystkich szczegółów na temat mężczyzn, z którymi się spotykałam w przeszłości, ani dlaczego z nimi chodziłam, ale mimo to martwiła się o mnie—albo dlatego, że I-Ching jej to kazała, albo dlatego, że intuiowała, jakim jestem człowiekiem. Obiecałem jej, że będę spokojny, jeśli chodzi o tego mężczyznę, z którym się spotykam i innych. Nie zamierzałam wskoczyć w związek bez zastanowienia. – Robię to, co mi kazałeś-zapewniłam ją. „Spotykam się, zanim się ustatkuję. Ale to trudne.”

to było trudne, bo nadal nie wiedziałem, jak zrównoważyć serce i głowę. Chciałem towarzystwa i miłości, takiego związku, w którym czasami czułeś, że możesz otworzyć się z uczuciem do kogoś; gdzie możesz wygodnie usiąść obok tej osoby bez potrzeby rozmowy;gdzie możesz polegać na tej osobie, aby była twoją osobą we wszystkim. Ale chciałem też mieć rodzinę, stabilny dom, a to oznaczało, że myślałem praktycznie o tym, co trzeba zrobić, aby go stworzyć i utrzymać. Nie wiedziałam już, jak się umawiać jak normalna osoba – jak nie myśleć o tym, jak bardzo chciałam przyspieszyć część rodzinną, a zamiast tego dać potencjalnemu Związkowi pokój i przestrzeń, aby rozwinąć się w towarzystwo i ewentualną rodzinę, o której marzyłam.

Jane powiedziała mi dwie ostatnie rzeczy przed wyjazdem: pierwszą, że mogę łatwo zajść w ciążę w tym roku, jeśli chcę. – To zależy od ciebie-powiedziała. Po drugie, miałbym szansę wyjść za mąż, gdy miałem trzydzieści osiem lat, ale gdybym nie ożenił się przed czterdziestką, prawdopodobnie nigdy bym się nie ożenił.

jej słowa Mnie zdezorientowały-przebłyski alarmu, ulgi, wyrzuty sumienia,niedowierzanie. Tak jak powiedziałem, staram się przyjmować słowa Jane z przymrużeniem oka, słuchając i rozważając wszystko, co mówi, pół krytycznym umysłem, ignorując to, co czuję, że jest nieprawdziwe. Ale nawet gdybym w to całkowicie uwierzył, w Chińskie wróżby, we wszystko, co ona mi mówi, nic nigdy nie jest DANE tak, jak jest w kamieniu. Przewidywania są predestynacją, prawdopodobieństwem, powinowactwem – jak prąd ciągnący cię w dół, a nie niezmiennym losem. Możesz poruszać się pod prąd, będzie to wymagało więcej wysiłku.

rzecz w przepowiedniach wróżbitów jest taka, że ich przepowiednie stają się znaczące tylko wtedy, gdy się spełnią. Podczas gdy czasami czuję się zdezorientowany przepowiednią Jane o moich szansach na małżeństwo po czterdziestce, postanawiam nie wkładać w to zbyt wiele akcji. Pod koniec dnia, czy tak jest, czy nie, nie może sprawić, że małżeństwo stanie się dla mnie szybciej, tak jak moja świadomość i lęk przed moim zegarem biologicznym nie mogą zmienić mojej bezdzietności. Mogę tylko starać się być bardziej rozsądny o tym, z kim się umawiam, z kim się zobowiązuję, i być jasnym o tym, czego szukam i potrzebuję, jednocześnie ufając i ceniąc sposób, w jaki ktoś sprawia, że się czuję. Mogę robić tylko to, co mogę, a potem pozwolić rzece mojego życia zabrać mnie tam, gdzie jest mi pisane.

jej inne Rady – o tym, jak muszę być bardziej uważny na moje serce, o tym, aby nie dać się porwać na podstawie samych uczuć-to czuję, że jestem zdrowy. Jej słowa zostały odbite echem przez przyjaciół, przez mojego terapeutę, przez innych ludzi, którzy znają mnie od lat, którzy nadal wierzą, że moje serce powinno być i jest atutem. Randki zawsze były dla mnie trudne, ale teraz jest jeszcze trudniej, z tak dużą stawką. Ale być może to, że stawka została podniesiona, jest dobrą rzeczą. Być może połączenie mojego otwartego serca z moją nową czujnością doprowadzi mnie do właściwego rodzaju związku, takiego, który można pielęgnować w rodzaj rodziny, o której marzę, w taki sposób, że te wszystkie lata tęsknoty i uporczywej wiary w niewłaściwych mężczyzn nigdy by mnie nie doprowadziły.

 być może to, że stawka została podniesiona, jest dobrą rzeczą. Być może połączenie mojego otwartego serca z moją nową czujnością doprowadzi mnie do właściwego rodzaju związku.

kiedy miałam dwadzieścia lat, na początku tego, co stanie się moim najdłuższym Związkiem, Jane powiedziała mi, że chociaż mogę być zadowolona z tego nowego chłopaka, jeśli go poślubię, powinnam poczekać na mężczyznę, którego spotkam, gdy będę miała trzydzieści sześć lat. „Jeśli wyjdziesz za tego człowieka, będziesz bardzo szczęśliwy”, powiedziała mi. Użyła słowa xingfu, które jest czymś więcej niż tylko szczęściem; opisuje ono poczucie dobrego samopoczucia, dobrobytu i fortuny, które skutkuje wysublimowanym szczęściem.

nie pamiętam, czy powiedziała trzydzieści sześć w latach Chińskich, co jest w przybliżeniu o rok starsze niż w latach Zachodnich, co oznacza, że miałbym trzydzieści pięć, czy gdyby powiedziała trzydzieści siedem, a ja obliczyłem to na trzydzieści sześć i trzymałem tę liczbę w mojej pamięci. Ale tak czy inaczej, często myślę o tej przepowiedni. Myślę sobie, że jeśli miała rację, Ten człowiek może być kimś, kogo już poznałam, kimś, kto pojawił się w moim życiu w ciągu ostatnich kilku lat, Kiedy moje życie było otwarte na możliwości. Może chłopak z Nowego Jorku. A może przyjaciel, z którym się teraz spotykam. Może jest jednym z mężczyzn, których uznałam za atrakcyjnych, ale nie zdążyłam jeszcze pójść na randkę. A może jest stosunkowo nowym przyjacielem, który pewnego dnia stanie się czymś więcej. Chociaż to też jest przepowiednia, którą uważam za zdrową dawkę sceptycyzmu,to pocieszające jest myślenie. Bo może to, czego chcę, nie jest tak daleko. Może to już jest w moim życiu, a ja po prostu muszę zaufać sobie, być cierpliwym i pozwolić mu rosnąć.

Leave a Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.