kłusownictwo i handel dziką fauną

jeśli chcemy chronić zwierzęta na świecie przed nadmierną eksploatacją, musimy wiedzieć, które z nich są najbardziej podatne na polowania oraz gdzie i kiedy może to być najbardziej intensywne.

Większość kłusownictwa występuje dziś w tropikach. Szczególnie w krajach o niższych dochodach, w których społeczności polegają na polowaniu na żywność i sprzedawaniu produktów. W tych krajach istnieje kilka przydatnych czynników przewidujących intensywność polowań.

wielkość i unikalność zwierząt

Czy możemy przewidzieć, jakie rodzaje zwierząt mogą być najbardziej zagrożone polowaniem?

większe Ssaki zawsze były najbardziej zagrożone ze strony ludzi. Widzimy, że te efekty sięgają czasów migracji ludzi z Afryki na kontynenty świata.

obowiązuje to do dziś. W sumie polowanie dotyka większości gatunków, które ważą mniej niż 10 kilogramów. Ale jako procent całkowitej liczby gatunków w każdej kategorii wielkości, to te największe są najbardziej zagrożone. Prawie 60% dużych ssaków lądowych (ważących ponad tonę) jest zagrożonych wyginięciem w wyniku polowań.

ale nie chodzi tylko o rozmiar. Liczy się również to, jak charakterystyczne jest zwierzę. Posiadanie unikalnych cech lub cech sprawia, że zwierzę jest szczególnie atrakcyjne na rynkach dzikiej przyrody: są przeznaczone na tradycyjne leki lub są lukratywnymi przedmiotami kolekcjonerskimi dla łowców trofeów. Ewolucyjna odrębność gatunku (mierząca, jak odizolowane są one w „drzewie życia”) jest silnym predyktorem handlu na rynkach dzikiej przyrody. Dlatego zwierzęta takie jak słonie, nosorożce i pangoliny są pod taką presją.

Odległość do rynków

historycznie ludzie polowali na zwierzęta, aby wyżywić siebie i swoje plemiona. To był sposób na przetrwanie. Dziś sytuacja jest bardzo odmienna, ponieważ zwiększa się łączność między wioskami, miasteczkami, miasteczkami i miejscami dzikiej przyrody. Drogi teraz przechodzą przez wcześniej dziewicze krajobrazy. Zapewniają one doskonałe punkty dostępu dla kłusowników do dostarczania polowań na lokalne rynki.

rzeczywiście, badania wskazują, że jednym z najsilniejszych czynników predyktorów presji łowieckiej i wywołanych handlem spadków populacji zwierząt jest bliskość rynków. Największy spadek populacji zwierząt odnotowano na obszarach, gdzie czas podróży do osiedli ludzkich (z ponad 5000 ludzi – wystarczająco duże, aby utworzyć rynki) był najkrótszy. Wraz ze wzrostem odległości od rynków lokalnych lub krajowych wpływ na populacje zwierząt malał. Miało to miejsce zarówno na szczeblu lokalnym, jak i krajowym.

w miarę jak kraje poprawiają łączność między wioskami i miasteczkami, linia między gęstymi osadami ludzkimi a dziczami staje się coraz bardziej zacierająca.

ceny rynkowe i poziom ubóstwa

ludzie polują i sprzedają zwierzęta i ich części ciała jako źródło dochodu. Możemy zatem oczekiwać, że wskaźniki kłusownictwa będą związane z cenami, za które towary mogą się sprzedawać, oraz z poziomem ubóstwa miejscowej ludności. Uboższe społeczności mogą być bardziej uzależnione od tych sprzedaży jako źródła dochodu. Badania sugerują, że ceny rynkowe są silnie związane z intensywnością kłusownictwa: jedno z badań wykazało silną korelację między ceną kości słoniowej a roczną zmiennością stóp kłusownictwa. Różnice w wskaźnikach kłusownictwa na poziomie terenu były również związane ze wskaźnikami ubóstwa, przy czym wyższe wskaźniki odnotowano w społecznościach, w których więcej osób żyje w skrajnym ubóstwie.

obszary chronione

oczywistym rozwiązaniem kłusownictwa byłoby zwiększenie liczby i zasięgu obszarów chronionych. Opiera się to oczywiście na założeniu, że obszary chronione skutecznie zapobiegają temu zjawisku. Czy to prawda?

badania sugerują, że obszary chronione zmniejszają się, ale nie eliminują polowań. Populacje zwierząt na wielu obszarach chronionych nadal się kurczą, ale wolniej niż populacje poza tymi obszarami. Handel dziką fauną i florą nadal powodował średni spadek populacji ssaków na obszarach chronionych o 56% w porównaniu z 71% na obszarach niechronionych. To wciąż niepokojące.

wiele obszarów chronionych w Amazonii, Afryce i Azji ma bardzo niewiele działań w zakresie ochrony i monitorowania na miejscu. Samo wyznaczenie obszaru jako chronionego nie wystarczy do ochrony dzikiej przyrody. Wymaga odpowiedniego zarządzania rezerwami, egzekwowania prawa i lokalnego monitorowania na miejscu. Obszary chronione, na których znajdowały się strażnice egzekwujące pasmy łowieckie i handlowe, miały znacznie niższe wskaźniki spadku: 39% w porównaniu z 65% na obszarach bez tej lokalnej ochrony.

istotne jest zatem zwiększenie zasięgu obszarów chronionych. Jednak aby odnieść sukces, będziemy potrzebować znacznie bardziej rygorystycznego egzekwowania przepisów na szczeblu lokalnym.

Leave a Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.