jak można bronić tego, co nie do obrony?
albo wyjaśnij komuś, kto nie może lub nie zrozumie okoliczności, które mogą skłonić normalnie przyzwoitego człowieka do zrzucenia szczeniaka z klifu.
w marcu 2008 roku starszy szeregowy David Motari USMC był tematem filmu You-Tube pokazującego go rzucającego krzyczącym szczeniakiem nad urwiskiem podczas patrolu w Iraku. Film stał się wirusowy i było mnóstwo odpowiedzi, gazety & artykuły telewizyjne wyrażające ich oburzenie i sprawiedliwe oburzenie, że członkowie Armii Stanów Zjednoczonych mogą być winni tak bezdusznego aktu barbarzyństwa.
mógłbym napisać o tym, jak to wydarzenie zostało radośnie potraktowane przez wielu dziennikarzy jako tani sposób sprzedaży kopii, lub pustych statków, którzy zachwycili się możliwością zwrócenia uwagi, owijając się pod flagą oburzenia na rzecz praw zwierząt. Ale zamiast tego spróbuję wyjaśnić czytelnikom nieznanym z wojska, jak większość żołnierzy (którzy służyli na froncie w Iraku lub Afganistanie) prawdopodobnie nie była wcale zaskoczona tym, co widzieli.
to, co zrobił Motari, było okropnym aktem brutalności – zacznijmy od tego, że nigdy nie robiłem i mam nadzieję, że nigdy nie zrobiłbym czegoś takiego zwierzęciu, ale kiedy zobaczyłem to na You-Tube, nie czułem się oburzony ani zaskoczony, jeśli cokolwiek, czułem litość dla Motariego i skąd wiedziałem, że zostanie osądzony przez publiczność, która nigdy nie będzie w stanie zrozumieć, dlaczego ktoś może zrobić coś tak okrutnego i uznać to za Zabawne.
zanim pojechałem do Afganistanu byłbym tak samo oburzony jak reszta, wyobrażam sobie, że większość Amerykanów była zdezorientowana i zraniona tą sprawą; że ktoś, kto miał reprezentować najlepsze wartości swojego narodu, mógł być tak bezduszny. Po mojej służbie wywołało to tylko wzruszenie ramionami.
Nie mówię, że motari był tu ofiarą, ale mówię, że został osądzony przez ludzi, którzy nigdy nie będą w stanie zrozumieć okoliczności, które mogłyby skłonić człowieka do zrobienia czegoś takiego, lub stworzyć mikrokosmos społeczeństwa, w którym takie zachowania mogłyby stać się powszechne.
prawda jest taka, że żołnierze na wojnie stają się znieczuleni na cierpienie i (przynajmniej według norm) to czyni z nich zwierzęta. Kiedy byłem w Sangin, pamiętam, jak słyszałem historię, że ktoś z mojej firmy wziął mysz i umieścił ją w pustym nośniku z bombą moździerzową wypełnionym wodą. Nie mogąc czołgać się po bokach, deptał wodę przez pełne pół godziny, zanim ześlizgnął się pod powierzchnię, a następnie zdając sobie sprawę, że ma umrzeć, przypłynął na szczyt z odnowionym przypływem Wigoru, który trwał jeszcze kilka minut, powtórzono to kilka razy, po pełnych czterdziestu minutach upłynęło mysz w końcu utonęła.
teraz nadal zastanawiam się, jak moi byli koledzy mogli siedzieć i oglądać ten incydent; czy kontemplowali umierającą mysz w milczeniu, czy cieszyli się każdą próbą utrzymania jej życia. W jaki sposób ludzie, których uważałem za braci, dla których ryzykowałbym życie i o których Wiem, że ryzykowaliby dla mnie życie, mogliby być zdolni do tak chorego i pokręconego zachowania – ale znam odpowiedź; Kiedy już znudzisz się i wkurwisz swoją bezpośrednią sytuacją – co niektórzy określali mianem „Twojej rzeczywistości”, wtedy zachowanie i postawy, które byłyby nie do pomyślenia, zanim zostałyby zaakceptowane.
lubię myśleć, że gdybym był świadkiem tego wydarzenia, to bym go powstrzymał, ale nigdy się nie dowiem. Pośród przemocy i śmierci takie rzeczy stają się trywialne, zmieniają się Twoje wartości i priorytety. Kiedy widzisz, że ludzie są rozdmuchiwani i otoczeni przez wrogów, którzy chcą cię zabić, zmniejsza to twoją sympatię, rzeczy, które mogły wywołać emocjonalną reakcję, są pomijane i niestety okrucieństwo wobec zwierząt jest tak daleko na liście rzeczy, które przestały Ci zależeć, że ledwo się rejestruje.
na początku mojej kariery jako żołnierza w czasie pokoju pamiętam, jak kolega opowiadał grupie o swojej służbie w Iraku, podczas której jako snajper był zachęcany do strzelania do bezpańskich psów w pobliżu ich bazy, ponieważ uruchamiały one czujniki ruchu, które mogłyby ostrzec przed tajnym podejściem wroga (czy cokolwiek innego – prawdę mówiąc zapomniałem, ale był to prawdziwy wojskowy powód). Chwalił się liczbą, którą zabił, a moje zniesmaczenie i pogarda dla niego były całkowite. Jednak teraz, kiedy sam byłem na operacji, chociaż nadal potępiam tego rodzaju zachowania, mogę przynajmniej je zrozumieć.
w czasie, gdy przebywałem w oblężonym ośrodku w Sangin, jeden z moich przyjaciół, człowiek, którego znałem od czterech lat i z którym przeszedłem szkolenie, został ranny. To nie było zagrożenie dla życia, ale krzyczał całe popołudnie i dobrze do wieczora (jak ofiary poparzeń), był to jeden z najbardziej okropnych odgłosów, jakie można sobie wyobrazić i nikt z nas nie mógł uciec od niego lub zamknąć go, gdy czekaliśmy na helikopter, aby go odebrać. Ja i moi przyjaciele staliśmy się tak znieczuleni na dźwięk jego krzyków, że zaczęliśmy z tego żartować, śmiejąc się, że był całkowicie bezmyślny w rujnowaniu naszego posiłku swoim obiadem.
kiedy powiedziałam o tym cywilnemu przyjacielowi po powrocie do domu, był zszokowany moją bezdusznością, po prostu nie mógł zrozumieć, jak ktoś znajdzie coś do śmiechu w takiej sytuacji.
współczesny, społecznie akceptowalny, politycznie poprawny sposób radzenia sobie z tym, przypuszczam, że każdy człowiek, który był zmuszony godzinami słuchać tych krzyków bólu, płakał w zbiorowej sympatii ze swoim rannym bratem. Ale na wojnie nie można tego zrobić. Na wojnie czasami jedynym sposobem radzenia sobie z czymś jest zrobienie przeciwieństwa tego, co społeczeństwo nauczyło nas wierzyć, że jest to właściwy lub akceptowalny sposób zachowania się w takich sytuacjach – stąd żołnierze znajdą rozrywkę w najbardziej groteskowych rzeczach i przyzwyczają się do bezdusznych czynów, dosłownie nie ma innego sposobu radzenia sobie z nimi – chyba że chcesz wziąć przerwę lub dzień wolny po każdym traumatycznym doświadczeniu-co byłoby uważane za całkowicie akceptowalne, nawet zachęcane dla cywila, który brał udział w wypadku przemysłowym lub widział kolegów rannych i zabitych w pracy.
nie ma na to rozwiązania, jest to po prostu fakt życia i tak stary jak sama wojna.
nie ma porad, kursu ani prezentacji Power Point, które mogłyby przygotować żołnierzy do tego lub temu zapobiec. Dla Davida Motariego, kiedy znalazł szczeniaka, był tak znudzony i sfrustrowany, że rzucił go na klif – śmiejąc się, a kiedy został rozpryskany przez media, znosił pełne oburzenie opinii publicznej, ponieważ nie mogli zrozumieć, jak ktoś może stać się tak bezduszny. Jego leczenie nie było złe, a to, co zrobił, było podłe – ale było również, jak sądzę, niezrozumiane. Większość ludzi nigdy tego nie zrozumie i jeśli doceniłeś to, co starałem się przekazać, to myślę, że zdasz sobie sprawę, że jest to coś, za co możesz być bardzo wdzięczny.