w codziennych wiadomościach z przyjaciółmi lub rozmowach z kolegami z pracy, użycie doskonałej gramatyki może nie wydawać się szczególnie ważne-a mówienie, kto może czasami sprawić, że wymiana zdań wyda się formalna w sposób, który nie pasuje do sytuacji. Ale nadal istnieje wiele przypadków, w których wymagana jest doskonała gramatyka, takich jak e-maile do dyrektora generalnego Twojej firmy, opublikowane prace lub rozmowy telefoniczne z krewnymi persnickety.
na te czasy Lifehacker ma sprytne urządzenie mnemoniczne, które pomaga zapamiętać, kiedy używać kto kontra kto. Krótko mówiąc, mentalnie wymień kto lub kogo w swoim wyroku z nim lub nim. Jeśli ma rację, powinieneś użyć kogo. Jeśli on jest oczywistym zwycięzcą, idź z kim.
to działa, ponieważ kto i ON są zaimkami subiektywnymi, czyli używasz ich w odniesieniu do podmiotu zdania. W „Kto wypuścił psy?”, przedmiotem pytania jest osoba wypuszczająca psy. Jeśli zastąpisz go tam, otrzymasz równie zrozumiałe zdanie: „Wypuścił psy.”Ani kto, ani on nie będzie pracował, ponieważ oba są zaimkami obiektywnymi-zastępujesz je rzeczownikiem, który otrzymuje działanie zdania. Skoro nie powiedziałeś „on wypuścił psy”, nie powinieneś mówić „Kto wypuścił psy.”
w zdaniu ” kogo zaprosisz na obiad?”, ty jesteś podmiotem, a osoba, którą zaprosisz na kolację, jest obiektem. Podobnie jak w pierwszym przykładzie, łatwiej jest rozpoznać, czy on lub on działa, jeśli przeformułujesz pytanie jako stwierdzenie. „Zaprosisz go na kolację „brzmi dobrze (jeśli trochę apodyktyczny), podczas gdy” zaprosisz go na kolację ” szczerze brzmi zabawnie.
zdecydowanie możesz zastąpić who I who innymi kombinacjami zaimków, takimi jak she and her lub they and them, jeśli wolisz, ale powodem, dla którego on i on działają tak dobrze, jest to, że brzmią podobnie do who I who—jedyne różnice dźwiękowe to samogłoski.
jako nagrodę pocieszenia za kłopoty z myśleniem o tym, kto kontra kto, oto zasada gramatyczna, której prawdopodobnie używasz poprawnie na co dzień, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.